Historia Młyna Hilberta Cz. III – Dobry pan

Hugon Hilberta (Młodszy)

Po śmierci Hugona Hilberta seniora w 1897 roku stery rodzinnego przedsiębiorstwa przejął jego syn, również Hugon. Od tego momentu rozpoczął się czas prawdziwego rozkwitu Młyna Hilberta w Dzierżoniowie – nie tylko pod względem technologicznym, ale też organizacyjnym i społecznym.

Hugon junior miał jasno wyznaczony cel: uczynić z odziedziczonego zakładu trwałe i silne przedsiębiorstwo. Stawiał na rozwój, ale przede wszystkim na ludzi. Otaczał się lojalnymi i zdolnymi współpracownikami, sam będąc dla nich przykładem – przychodził do pracy jako pierwszy i wychodził jako ostatni. Cenił dyscyplinę, punktualność i doświadczenie – szczególnie u osób, które odbyły służbę wojskową. W takich widział pracowników oddanych i rzetelnych.

Ale Hilbert nie był tylko wymagającym szefem – był też troskliwym opiekunem. Zapewniał swoim pracownikom i ich rodzinom mieszkania z ogródkami, wspierał w trudnych chwilach, a za swoją życzliwość i pomoc zyskał przydomek „dobrego pana”. Taka postawa budowała wzajemny szacunek i lojalność całej załogi.

Wizja Hugona obejmowała również nieustanne unowocześnianie młyna. Współpracował z najlepszymi fachowcami, inwestował w nowe maszyny i wprowadzał zmiany, które utrzymywały zakład w czołówce europejskiego młynarstwa. Jego dewiza była prosta: oferować produkty najwyższej jakości. To właśnie dzięki tej konsekwencji i dbałości o każdy szczegół Młyn Hilberta zdobył renomę, która przetrwała do dziś.

Dziś Młyn Hilberta w Dzierżoniowie jest żywym świadectwem tej historii – pomnikiem przedsiębiorczości, wizji i ludzkiego podejścia do pracy. Zapraszamy do jego zwiedzania – opowiemy Wam więcej o „dobrym panu” i czasach świetności jednego z największych młynów nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w Polsce.