
Zanim Młyn Hilberta na dobre zadomowił się w Dzierżoniowie, jego historia rozpoczęła się u podnóża Gór Sowich – w malowniczej Bielawie. Ta niegdyś pruska wieś, znana głównie z przemysłu tekstylnego, w XVIII wieku dopiero stawiała pierwsze kroki w rzemieślniczym tkactwie. Miejscowi tkacze zaczynali skromnie – od niewielkich warsztatów– ale dzięki determinacji i ciężkiej pracy stworzyli tętniący życiem przemysł.
Wśród nich był Karol Zygmunt Hilbert, przedsiębiorca z wizją, który w Dolnej Bielawie, wspólnie z bratem Gottlibem, prowadził zakład przetwórstwa bawełny i farbiarnię. W 1837 roku, przy istniejącej tłoczni oleju i melasy, Hilbert zbudował młyn zbożowy. Choć jego dzienne moce przerobowe były niewielkie – zaledwie 10–15 ton zboża – był to pierwszy na Śląsku młyn parowy i zarazem najnowocześniejszy w okolicy.
Po śmierci Karola Zygmunta jego dziedzictwo kontynuowali synowie – Herman i Hugon. Gdy rozwój kolei ominął Bielawę, bracia podjęli decyzję, która zmieniła historię rodziny i całego regionu – przenieśli działalność do Dzierżoniowa i tam wybudowali nowy młyn.
Dziś Młyn Hilberta w Dzierżoniowie to nie tylko zabytek przemysłowy – to miejsce pełne opowieści o determinacji, innowacji i rozwoju. Odwiedzając go, zanurzamy się w fascynującą historię śląskiego przemysłu i ludzi, którzy go tworzyli.